
Po emocjonujących zapisach na Rzeźniczka, w grudniu 2015 roku (czytaj: http://biegambo.pl/swiezaczek-na-zywo-z-emocjami/), byłem niezwykle uradowany, iż będę mógł wziąć udział w tym biegu… nie mniej jednak, niezbyt fortunny początek sezonu (kontuzje) pozmieniał moje plany startowe, tak, iż po pierwszym i ostatnim biegu górskim, który miał mnie przygotować do Rzeźniczka, idąc za głosem rozumu, postanowiłem zrezygnować ze startu w nim (czytaj: http://biegambo.pl/1-bieg-kurierow-sadeckich/)…
… przede mną jeszcze start w Biegu Wierchami na dystansie 30 kilometrów… chcąc się do niego mocno przygotować (a mając zaległości z początku sezonu) podjąłem taką a nie inną decyzję… liczę, iż wyjdzie mi ona na dobre i wzmocniony, 18 czerwca, powalczę o dobry czas i lokatę….
Dodaj komentarz