Walka i satysfakcja…

Po walce z złym samopoczuciem, trochę leniwym wieczorem, po obfitej kolacji, kalistenika zrobiona… jestem z siebie dumny… przezwyciężyć samego siebie to trudna sztuka… walka trwa i sprawia wiele satysfakcji…

… a jakie są Wasze odczucia, gdy pokonacie wewnętrzne i zewnętrzne „ale” (zrobiłbym coś, ale…)…

podziel się ze Znajomymi na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Blip
  • Blogger.com
  • Dodaj do ulubionych
  • Drukuj
  • LinkedIn
  • MySpace
  • Twitter
  • Wykop

1 Trackback / Pingback

  1. Sezon na „ale”… | biegam, bo… – moja przygoda z bieganiem

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*