Pierwszy półmaraton

Yeah! Zrobiłem to! Właśnie na treningu przebiegłem swój pierwszy w życiu półmaraton! Jestem z siebie tym bardziej zadowolony, iż dystans 21 km 120 metrów, więc o 22,5 metra dłuższy niż tradycyjny półmaraton przebiegłem w czasie 1 godziny 52 min i 37 sekund… a, że nie było tak łatwo, potwierdza niniejszy profil trasy:

A jak się czuję? Wspaniale! Mimo,iż kończąc bieg i przechodząc do marszu od razu poczułem „ciężkie” łydki… myśl podczas trasy powrotnej i decyzja, aby nie zwalniać tylko utrzymywać osiągnięte tempo okazała się słuszną… gdybym stanął choć na chwilę po drodze, byłoby trudno na nowo się rozpędzić… zresztą status quo na podbiegach wymagał wysiłku o czym na bieżąco „informowały” mięśnie, przypominając o swojej obecności…

Po biegu rozciąganie, dużo wody, dwa banany i do głowy wpadł krótki wierszyk „potasiku mój malutki, wchłaniaj się szybko kochaniutki”… następnie kalistenika i kolejne szklanki potu zrosiły, prężące się od ćwiczeń, ciało…

A na koniec zasłużony talerz pierogów z owocami… mniam… słodkie zakończenie pozytywnie męczącego dnia… minęła 22… pora na relaksującą kąpiel…

podziel się ze Znajomymi na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Blip
  • Blogger.com
  • Dodaj do ulubionych
  • Drukuj
  • LinkedIn
  • MySpace
  • Twitter
  • Wykop

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*