
Uwagi z notatnika treningowego:
„po wczorajszym aktywnym wieczorze (bieg, próba, kalistenika), dzisiaj odczułem trening; byłem zdziwiony, iż przy takim dystansie i takim tempie, łydki i uda „stwardniały”; jednak duża wilgotność, duchota i parujący asfalt, zrobiły swoje; gdybym to dziś biegł maraton to przy takich warunkach i „chwilowej dyspozycji” nieźle bym się umęczył; wieczorna „krioterapia” w Kamienicy trochę pomogła na zmęczenie nóg…”….
Dodaj komentarz