Wystarczy odwrócić i …

Wystarczy odwrócić kierunek dobrze znanej trasy, dodać podwyższające temperaturę promienie słońca i… trening robi się „ciekawszy”, tzn. daje większy wycisk…

… jeszcze nie przyzwyczajony do ciepłej aury organizm oraz zbyt ciepły strój,  na początku dały o sobie znać… po drodze „rozbieranie” i zrobiło się przyjemniej…

…kolejny podbieg i skaczący odczyt zegarka, nie ułatwiały trzymania tempa… mimo wszystko udawała mi się ta sztuka… z czego byłem zadowolony… na zbiegach trochę przyspieszałem, lecz tylko tak „naturalnie” – nie chciałem luźno puścić nóg, a z drugiej strony nie hamowałem na siłę…

… kilometry mijały, aż dogoniłem dwunasty… jako, iż za bardzo się „wypuściłem” i do domu zostały mi dwa kilometry, postanowiłem wydłużyć dzisiejszy trening… tym sposobem przebiegłem 14 000 metrów…

trening_30_kwietnia_2016_biegam_bo_pl

… zawsze staram się być zdyscyplinowanym, lecz dziś nie było sensu, abym szedł przez tę resztę dystansu… plan treningowy bywa elastyczny, lecz tak naprawdę trzymanie się pewnych ustaleń, w dłuższym okresie, przynosi progres…

…a tak z innej beczki… początkowe zmęczenie niwelacjami terenu, a później powrót na „płaski” odcinek i dodatkowe metry sprawiły,  iż byłbym dziś skory przebiec dystans półmaratoński… lecz nie ma co przesadzać… za kilka dni wejdę na dłuższe wybieganie przed Rzeźnikiem, więc jeszcze naciesze się „dystansem”…

podziel się ze Znajomymi na:
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Blip
  • Blogger.com
  • Dodaj do ulubionych
  • Drukuj
  • LinkedIn
  • MySpace
  • Twitter
  • Wykop

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*